Zarabianie na Spotify jest możliwe już od paru lat. Platforma ta umożliwiła monetyzowanie odtworzeń piosenek, co pozwala na zarabianie na muzyce za każde pojedyncze odtworzenie. Jednak czy ta techniczna możliwość przekłada się na praktyczne zarobki? Czy zarabianie na Spotify pozwala utrzymać się twórcom?
Co mówią statystyki?
Platforma streamingowa Spotify posiada obecnie ponad 280 milionów aktywnych użytkowników. W samych Stanach Zjednoczonych jeden użytkownik używa Spotify średnio przez 37 godzin tygodniowo. Z rynkiem tak dużym i z taką chłonnością oraz z coraz większym przywiązaniem ludzi wydaje się, że zarabianie na Spotify może okazać się niezwykle łatwe.
Jednak stawka za jedno odtworzenie utworu jest dosyć niska. Wynosi ona pomiędzy 0,00437 a 0.,084 dolara. Łatwo policzyć, że dopiero po tysiącu odtworzeń wychodzi kwota pomiędzy 4,47 – 8,4 dolara.
Artystom bardziej opłaca się inwestowanie w kanał na YouTube, mimo że użytkownicy chętniej korzystają ze Spotify do słuchania muzyki.
Czy zarabianie na Spotify jest w ogóle możliwe?
Wiele osób uważa, że taka niska cena za odsłuchanie utworu wynika z tego, że większość zysków Spotify zostawia dla siebie. Prawda okazuje się inna. Spotify oddaje właścicielom praw autorskich około 70% swojego przychodu. Oznacza to, że jeśli artysta ma prawa do muzyki i tekstu, to może zarobić więcej niż z samych odsłuchań.
Wielu ekspertów zajmujących się cyfrowym rynkiem muzycznym zaleca korzystanie nie tylko ze Spotify, jeśli artysta chce zarobić.
